Humaniści na rynku pracy - Początki kariery zawodowej - Lauren Peso Polska S.A.

Humaniści na rynku pracy

Na początku listopada Newsweek opisał historię bezrobotnego dziennikarza, absolwenta studiów historycznych, którego potencjalni pracodawcy odrzucali ze względu na brak wykształcenia technicznego. Opowieść ilustrowała problem polskiego rynku pracy: przesycenie humanistami. Czy świeżo upieczony magister polonistyki nie ma szans na udane rozpoczęcie kariery? Sprawdzamy, jakiego zdania są internauci.

Świadomość problemu

Większość użytkowników Sieci jest świadoma niekorzystnej dla humanistów sytuacji na rynku pracy. "Wiem, że nie ma w tym kraju perspektyw dla humanistów" - wypowiedzi równie dramatyczne jak ta, pochodząca z forum portalu Gazeta.pl, nie są rzadkością. "Ludzie w tym kraju nie doceniają tego typu wykształcenia. Za myślenie nikt w Polsce nie płaci", żali się internauta Wyczesany. "Jeśli twojej wiedzy nie można wykorzystać do zarabiania pieniędzy, to dla pracodawcy jesteś niepotrzebny" - precyzuje Istiti.  Jednakże, jak zauważa użytkownik o pseudonimie "inka": "to są wykształcenia z którymi trudno znaleźć pracę ze względu na pokutujące stereotypy na temat braku zdolności osób z takim wykształceniem". Czy problem dotyczy jednak tylko humanistów?

Kogo dotyka brak pracy?

Na forum portalu Wp.pl znajdujemy wypowiedź podpisaną "Informatyk": "Skończyłem informatykę z wyróżnieniem i też nie mam pracy. Z tego wynika, że nie tylko humaniści mają problem ze znalezieniem pracy. Nie była to wcale żadna prywatna uczelnia i poziom nie był wcale niski, a mimo to jestem już ponad rok po studiach i do tej pory nigdzie nie pracowałem". Wilkmorski próbuje zagłębić się w problem na łamach serwisu Nowiny24.pl: "informatyka i zarządzanie oraz pokrewne kierunki są już tak wysycone, że na rynku wcale nie tak łatwo o pracę".

Humaniści zdecydowanie nie są odosobnieni w swoich troskach. Internautów taki stan rzeczy nie dziwi. W komentarzach na portalu Wykop.pl sarkastycznie podsumowuje sytuację użytkownik Kutak: "kończąc taką fizykę otwiera się przed nami wachlarz niezwykle dochodowych prac - w uznanych przedsiębiorstwach pokroju Żabki czy Castoramy. Po budowlance na przykład, jeśli nie mamy odpowiednich znajomości, możemy doskonalić swoje umiejętności w zakresie budowania altany u bogatszego sąsiada za flaszkę czy dwie".
Pojawia się także głos z "drugiej strony". Pracodawca używający pseudonimu Arcadio tłumaczy, że przyczyną odrzucania kandydatur jest niski poziom kształcenia w polskich uczelniach. "Odesłałem z kwitkiem po krótkiej rozmowie kwalifikacyjnej 15 inżynierów projektantów, mechaników, gdyż nie znali podstaw rysunku technicznego, a to wiedza z każdego technikum o profilu mechanicznym". Kryzys zatrudnienia absolwentów nauk ścisłych ma zatem inne podłoże niż problemy humanistów.

Humanista czy nie - liczy się doświadczenie i zaradność

Wielu studentów uważa, że wykształcenie nie ma jednak dużego wpływu na zdobycie pracy. "A" - użytkownik forum Student.wm.pl - pisze: "Z mojego doświadczenia, to na dyplom uczelni patrzą, jeżeli jest to Twoja pierwsza praca, potem liczy się praktycznie tylko doświadczenie, a uczelnia może być brana pod uwagę jeżeli jest kilku kandydatów o podobnych umiejętnościach, zdolnościach". Tytusrakoczy w komentarzach w portalu wykop.pl precyzuje: "osobie inteligentnej nawet kiepskie humanistyczne studia nie przeszkodzą. Idiocie najlepszy kierunek na PW lub AGH nic nie da". Jego wypowiedź obrazuje przekonanie panujące od pewnego czasu w środowiskach studenckich:

Humaniści znajdą pracę, "chómaniści" nie.

Studenci uważają, że pojęcie "humanista" w ostatnich latach uległo dewaluacji. Przypominają, że aby zostać humanistą, nie wystarczy z mozołem przebrnąć przez studia, bowiem humanizm jest przede wszystkim postawą.

Internauta o pseudonimie "emwuka", pisząc w portalu Pytamy.pl, zauważa: "humanista pracę znajdzie wszędzie, a tzw. 'chómanista' już nie". Przypomina ponadto, iż "Humanistą był Humboldt, był Goethe”. Ale już „student kierunków 'humanistycznych', który żałośnie definiuje humanizm jako negację umiejętności całkowania, humanistą nie jest". Aktywny w portalu Interia.pl komentator posługujący się pseudonimem "Bajzel" stwierdza: "humanizm powoli staje się usprawiedliwieniem lenistwa i problemów z logicznym myśleniem". ShooleR krótko podsumowuje sprawę na technoblogu Gazety.pl: "problem polega na tym, że odróżnia się umysły ścisłe od humanistów, a już idiotów od humanistów nie".
Czy spotykając się z negatywnym nastawieniem do ogółu absolwentów uczelni humanistycznych, osoba poszukująca pracy może w jakikolwiek sposób zwiększyć swoje szanse?

Ważne są umiejętności… i chęci

"Filozof" wypowiada się na forum Wp.pl: "Ja skończyłem filozofię, ale w trakcie zacząłem się uczyć tematyki giełdowej. Dzisiaj na kontraktach terminowych potrafię miesięcznie po kilkadziesiąt tysięcy zarobić. Sztuką w życiu nie jest praca dla innych a praca dla siebie. Zamiast patrzeć na szkoły zajmijcie się przedsiębiorczością i próbujcie sami w życiu do czegoś dość".

Przekonanie o konieczności zdobywania nowych kompetencji, zwłaszcza w okresie kryzysu, podzielają inni internauci. I nie poprzestają na powtarzaniu frazesów. Moniaczek27 z forum Gazety.pl opowiada: "Ja też jestem po studiach humanistycznych od roku szukam pracy. Ostatnio przez miesiąc robiłam kurs na prowadzenie księgi podatkowej przychodów i rozchodów. I będę szukać pracy w tym kierunku". Wtóruje jej Dąbrowianin: "Właśnie zrobiłem kurs dziennikarski dający certyfikat moderatora portali społecznościowych. Zostałem wyróżniony w projekcie Senatu RP, w związku z jego XX-leciem. Jak się uczyłem? nigdy 5.0 nie miałem".

Dąbrowianin kontynuuje: "Nikt nie usłyszy ode mnie, że nie dostane po tej politologii pracy, dlaczego? Bo lubię działać, wyróżniać się, iść nie z tłumem, a przeciw niemu. Zrobić coś czego inni nawet nie widzą. Wiara we własne możliwości pobudza do rzeczy wielkich". Nie jest w swoim przekonaniu odosobniony. "A" z Gazety.pl pisze: "Szansa na pracę zdecydowanie bardziej zależy od naszego nastawienia, pewności siebie, inteligencji i ogólnie psychiki niż od wykształcenia". Magda D. z forum profeo.pl podkreśla, jak ważne jest nastawienie studiów, ale również predyspozycje i umiejętności: "Myślę, że jeśli ktoś jest dobry w tym, co robi, nie zginie - na pewno znajdzie sobie jakąś niszę na rynku pracy, albo po prostu dostosuje się do niego, wykorzystując swoją wiedzę, również humanistyczną". Najrozsądniejszą poradę daje jednak Radosław W. z forum Profeo.pl. Co ma zrobić humanista, który wybiera się na studia? "Przemyśleć wszystko, zastanowić się jak w ciągu kilku lat zamierza się rozwinąć w tym kierunku".

Planowanie to czynność, o której często się zapomina, popełniając w ten sposób błąd, który po latach może przynieść fatalne konsekwencje. Najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie kłopotów ze znalezieniem pracy jest bowiem zastanowienie się, czy nie jesteśmy humanistami tylko z nazwy.

Michał Puczyński, Portal pracy Jobexpress.pl
hr strefa wiedzy zobacz wszystkie
„Jeśli robisz to co zawsze robiłeś, dostaniesz w zamian to, co zawsze dostajesz”- Henry Ford.
wiecej
Choć minęło ponad 30 lat od czasów, gdy nasza gospodarka uległa transformacji otwierając się na kapitalizm, do dziś w niektórych firmach możemy spotkać przestarzały
wiecej