Wpadki w życiorysie - hr - Lauren Peso Polska S.A.

Wpadki w życiorysie

Panuje powszechne przekonanie, że pisanie CV jest czynnością bardzo prostą. Teoretycznie wystarczy wypełnić jeden z dostępnych w Internecie szablonów, by szybko stworzyć perfekcyjny dokument. W praktyce mechaniczne i nieprzemyślane stosowanie się do wzoru skutkuje popełnianiem banalnych błędów, możliwych do uniknięcia po chwili zastanowienia.

"Lipiec 1992 - praktyka w osiedlowym sklepie >Mariolka<"

CV powinno być tworzone z myślą o zainteresowaniu sobą pracodawcy, a jednocześnie powinno rzetelnie opisywać naszą karierę zawodową. Można dojść do wniosku, że te dwie rzeczy stoją ze sobą w sprzeczności. Działa tu bowiem zasada podobna do tej, która mówi, iż nie można nikogo zaciekawić czytając książkę telefoniczną - wszakże CV także jest zbiorem suchych danych. Właśnie dlatego należy uważać, by nie zanudzić ani nie zniechęcić potencjalnego pracodawcy.

Mimo oczywistości powyższego stwierdzenia, specjaliści ds. rekrutacji wskazują przesyt informacji jako jeden z głównych błędów popełnianych przez kandydatów. Opisywanie błahych doświadczeń sprzed lat czy zbędna szczegółowość cechują dokumenty nadsyłane nawet przez bardzo doświadczonych pracowników. Wielu Polaków nie potrafi bowiem sortować informacji, uwielbia zaś opowiadać o sobie. Rekruterzy już od dawna nie dziwią się, gdy przeczytają w CV o osobistych odczuciach względem poprzednich stanowisk lub poznają historię zatrudnienia wszystkich członków rodziny.

"1998-1990 - szkoła podstawowa"

Częstą wpadką zauważaną przez rekruterów jest dogłębne analizowanie własnego wykształcenia. Kandydat nie tylko opisuje swoje doświadczenia ze szkoły średniej, ale nawet podaje szczegółowe informacje dotyczące szkoły podstawowej. Logika podpowiada, że skoro ktoś ukończył liceum czy technikum, musiał również zaliczyć "podstawówkę", jednak CV rzadko kiedy są zbudowane logicznie.

Brak logiki widać już w konstrukcji samego CV. Dzięki poradnikom i gotowym wzorcom potencjalni pracownicy wiedzą, że powinni najpierw przedstawić swoje wykształcenie, a następnie doświadczenie zawodowe. Jednak wewnątrz tych ram często panuje zamieszanie. Powszechne jest spisywanie szkół czy miejsc pracy w porządku chronologicznym, podczas gdy poprawna jest odwrócona kolejność, tzn. od ostatniego miejsca zatrudnienia do tego, w którym pracowało się najdawniej. Wiele miejsca poświęca się najstarszym pozycjom, nawet jeśli kandydat zdążył się już dwukrotnie przekwalifikować, a obecnie ubiega się o stanowisko niezwiązane z poprzednią branżą.
Niekonsekwencja dotyczy także dat. Autorzy CV nie ujednolicają ich, lecz wpisują tyle informacji, ile udało im się zapamiętać. Pierwszej pozycji na liście miejsc zatrudnienia może towarzyszyć dopisek "2005-2003", obok drugiej będzie widnieć "13 sierpnia 1999 - 22 września 2003", zaś przy trzeciej kandydat znowu ograniczy się do podania roku.

"Książki, film, muzyka"

Autorzy poradników zachęcają do chwalenia się w CV swoimi zainteresowaniami. Rzadko dodają jednak, by robić to jedynie wtedy, jeśli rzeczywiście mamy się czym pochwalić. Standardowy zestaw "książki, film, muzyka" świadczy o przeciętności pracownika i nie zachęca do zaproszenia go na rozmowę kwalifikacyjną. Zbyt egzotyczne hobby również może stać się jedną z przyczyn odrzucenia kandydatury, jednak nie ma nic gorszego niż przeciętność.
Plagą, która dotknęła dokumenty nadsyłane do rekruterów, stało się lanie wody. Kandydaci bardzo chcą prezentować się jako osoby wszechstronne i doświadczone, nawet jeśli brak im doświadczenia. Wówczas rozwijają nawet najmniejsze wątki, aby CV wydawało się dłuższe. Pracownik HR, który każdego dnia musi przeczytać kilkadziesiąt CV i listów motywacyjnych, odruchowo zniechęci się do człowieka, który zanudza go swoimi wywodami.

W poradnikach można przeczytać, że do CV warto dołączyć zdjęcie. Wówczas rekruter intuicyjnie połączy kwalifikacje z daną osobą, przez co nadesłane dokumenty przestaną być anonimową listą cech. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy załączane fotografie obrazują kandydatów w sytuacjach niestosownych - nieoficjalnych, prywatnych, czasem wręcz intymnych. Równie chybione jest przesyłanie zdjęć nieaktualnych. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, które często pokazują swoje fotografie sprzed pięciu, a nawet dziesięciu lat, w obawie przed dyskryminacją ze względu na wiek.

"Znajomość angielskiego - weri gud"

Najgorszym - i wcale nie najrzadszym - błędem popełnianym przez kandydatów jest kłamstwo. Oszustw dopuszcza się każda grupa zawodowa i wiekowa; nawet doświadczeni specjaliści od czasu do czasu "ulepszają" swoje CV. Ubarwianie rzeczywistości ma miejsce zwłaszcza w sekcji dokumentującej znajomość języków obcych. Każde fałszerstwo można jednak zweryfikować, a jeśli okaże się, że kandydat nie mówił prawdy, następuje jego natychmiastowa dyskwalifikacja.

Istnieje jeszcze wiele rodzajów wpadek, jakie zaliczają nierozważni autorzy CV. Są to zarówno duże błędy, takie jak niedostosowanie dokumentu do danego stanowiska czy pozostawiane w tekście literówki, jak i małe, ale widoczne potknięcia - używanie nie do końca zrozumiałych skrótów (np. w nazwach uczelni) czy pozostawienie w tekście elementów szablonu ("tu wpisz swój zawód"). Wszystkich opisanych powyżej wpadek da się jednak uniknąć. Wystarczy odrobina zastanowienia podczas pisania CV, dokładność oraz staranność. Pośpiech bowiem nigdy nie jest wskazany - zwłaszcza w przypadku starania się o wymarzoną pracę.


Michał Puczyński, portal pracy Jobexpress.pl

hr strefa wiedzy zobacz wszystkie
„Jeśli robisz to co zawsze robiłeś, dostaniesz w zamian to, co zawsze dostajesz”- Henry Ford.
wiecej
Choć minęło ponad 30 lat od czasów, gdy nasza gospodarka uległa transformacji otwierając się na kapitalizm, do dziś w niektórych firmach możemy spotkać przestarzały
wiecej