Jesteśmy po publikacji raportu wyników finansowych spółek za IV kwartał 2010 roku. Znamy liczby, proszę powiedzieć, jak Pan ocenia ostatnie trzy miesiące minionego roku w Lauren Peso Polska SA?
Koniec roku? Rewelacyjny! Tak jak zaznaczaliśmy wcześniej – ostatni kwartał, w naszej branży - jest z reguły najkorzystniejszy. To czas realizacji wcześniej umówionych projektów, finalizowania planów. Tak też – zgodnie z tym co komunikowaliśmy – stało się w tym roku. Ostatni kwartał przyniósł nam realizację prognozy. To dla nas ogromna satysfakcja. Wykazaliśmy nieporównywanie lepsze wyniki niż w analogicznym kwartale 2009 roku. A przecież wciąż nie wszystkie oddziały franczyzowe działają „pełną parą”. Na wzrost przychodów w kolejnych latach wpłynie na pewno rozpoczęcie działalności jednostek – które po średnio półrocznym wdrożeniu – zaczną przynosić wymierne korzyści dla spółki. Dotychczasowa działalność oddziałów – ze względu na początkowy etap ich rozwoju - wyniosła 20 % przychodów centrali.
W ostatnich miesiącach miało miejsce kilka znaczących wydarzeń. W oparciu o dotychczasowe doświadczenia zawiązaliśmy nową spółkę Your Image SA, oferującą usługi z zakresu internetowego PR. Powoli zaczynamy pracę nad konstruowaniem grupy Lauren Peso. Ponadto zakończyliśmy z sukcesem realizację naszego pierwszego projektu unijnego „Nowoczesny Specjalista ds. Sprzedaży”, złożyliśmy także kolejne wnioski, postanowiliśmy sięgnąć po duże projekty. Teraz możemy cierpliwie czekać na rozstrzygnięcia.
Po raporcie za trzeci kwartał, wśród inwestorów pojawiły się obawy, czy prognozy na 2010 rok zostaną osiągnięte… Oczywiście, te obawy były uzasadnione. Cieszy nas, że inwestorzy śledzą i odnoszą się do naszej sytuacji. W raporcie za III kwartał stwierdziliśmy, że wykonaliśmy 47% prognozy zysku netto i 63% prognozy sprzedaży. Zaznaczaliśmy, że taki wyniki był zachwiany przez koszty, których dotychczas – w analogicznym okresie 2009 roku – nie wykazywaliśmy. Chodziło tu o koszty związane z debiutem Spółki na rynku NewConnect, czy szeroko zakrojoną kampanią promocyjną. Prognozę udało się wykonać, zadanie wykonane.
Koniec roku – tak jak przewidywaliśmy – okazał się dla nas czasem zbiorów. Całoroczne działania przyniosły oczekiwane efekty.
Proszę zdradzić, jakie w minionym roku były największe problemy z jakimi borykała się spółka?
Miniony rok był bardzo dobrym czasem dla Lauren Peso Polska SA. W sposób stabilny i wyważony kolejno osiągaliśmy wyznaczone cele. Oczywiście, jak zwykle pojawiały się codzienne problemy, niemożliwe do wyeliminowania, niezależne od naszych działań. Wiem, że z punktu widzenia inwestorów i zainteresowanych naszą spółką, problematyczne okazywały się opóźnienia w decyzjach, dotyczących projektów unijnych. Niestety, nie mamy na te procedury żadnego wpływu, możemy jedynie cierpliwie czekać na kolejne ustalenia odpowiednich organów i regularnie informować inwestorów o zmianach terminów rozpatrzeń wniosków.
Jakie wyzwania stawia Pan przed Lauren Peso Polska SA w 2011 roku?
Mamy całą listę wyzwań i planów na rok 2011 ! Przede wszystkim planujemy zakończyć rozwój sieci franczyzowej. Obecnie podpisaliśmy już umowy na uruchomienie 12 oddziałów, do zakończenia programu stworzenia sieci w całym kraju, pozostaje jeszcze podpisanie czterech umów. Prowadzimy już rozmowy z zainteresowanymi współpracą przedsiębiorcami. Myślę, że niebawem te ustalenia przyniosą skutki. Skoro mowa o franczyzie, w tym roku planujemy rozpocząć aktywne działania w kwestii ekspansji marki Lauren Peso na rynki zagraniczne. Od tego roku chcielibyśmy także rozpocząć trwałą konsolidację rynku szkoleń.
Najważniejszym celem jest dla nas wzrost przychodów i zysków firmy, poprzez zwiększenie portfela klientów. A więc dotarcie do klientów korporacyjnych i stworzenie oferty dla segmentu klienta detalicznego. Oczywiście w najbliższym czasie nadal stale będziemy pracować nad wzmocnieniem świadomości i siły marki Lauren Peso, poprzez szeroko zakrojone działania promocyjne i informacyjne. W planach na najbliższy rok jest także rozszerzenie linii produktów i usług oraz ciągłe podnoszenie jakości naszych działań - to nasz stały priorytet.
Jak po prawie roku obecności na rynku oceniają Państwo postrzeganie firmy przez klientów. Czy coś się zmieniło?
Można powiedzieć, że kwietniowy debiut Lauren Peso Polska SA na rynku NewConnect zrewolucjonizował naszą sytuację. Z jednej strony znacznie zwiększyła się wartość spółki, poprawiła się płynność finansowa, z drugiej zaś – oczywiście także dzięki naszym staraniom – zwiększyła się świadomość marki. Poprzez obecność na giełdzie otrzymaliśmy dostęp do szerszego grona klientów, jednocześnie uwiarygadniając naszą pozycję u klientów, z którymi dotychczas współpracowaliśmy.
Czy planują Państwo w najbliższym czasie kolejne emisje akcji?
Podjęliśmy decyzję o przekształceniu się w spółkę publiczną, po to aby wycenić naszą pozycję, móc inwestować oraz dzielić się wypracowanym zyskiem z naszymi akcjonariuszami. W najbliższym czasie planujemy wypuścić dwie kolejne emisje akcji. Pierwsza z nich skierowana będzie do pracowników firmy, którzy przyczynili się do tak dynamicznego rozwoju Lauren Peso Polska SA. Druga emisja natomiast będzie miała na celu pozyskanie środków na realizację kolejnych planów i potrzeb. Między innymi na obsługę projektu unijnego w ramach programu Fair Select . Na pewno przy drugiej emisji będziemy starali pozyskać się poważnego inwestora instytucjonalnego.
Jaką miałby Pan radę dla tych którzy zastanawiają się czy warto zainwestować w spółki na rynku NewConnect? Dlaczego warto?
…Bo „że warto” to dla nas chyba sprawa oczywista? Poważniej, patrząc na rozwój rynku NewConnect, można zauważyć, że wiele spółek zachowuje się bardziej dynamicznie, niż na głównym parkiecie. To ogromna szansa dla inwestorów. Dobry wybór, w oparciu o dogłębną obserwacje notowanych spółek – zwrócenie uwagi na stabilny i przemyślany rozwój – to może przynieść inwestorom prawdziwe i widoczne na rachunku maklerskim efekty.
Wiem, że dla inwestorów ważny jest spokój i poczucie bezpieczeństwa inwestycyjnego. Ważna jest realizacja założonych planów. Rynek NewConnect tworzy niezwykłe perspektywy. Wiele spółek z małego parkietu przechodzi na rynek regulowany. Wielu z nas , z drobnych spółek może zmienić się w wielkich graczy.
