Presja formalnych rygorów zwiększa się z dnia na dzień. Żyjemy w świecie biurokracji, umów, rachunków i oficjalnych przyjęć – co staje się obserwacją tak oczywistą, że chyba zbyt często jesteśmy skłonni zapominać, jak duża część kluczowych ustaleń nadal waży się w prywatnych rozmowach, i jak często umiejętność budowania osobistych relacji z biznesowym otoczeniem ma decydujący wpływ na codzienne życie danego przedsiębiorstwa.
Problem z tym faktem mają głównie menedżerowie, którzy dopiero co ukończyli studia – nie mieli więc czasu „otrzaskać się” w środowisku. Przecież w akademickich definicjach ciężko ująć tę obserwację, że świat biznesu jest taki sam jak każdy inny świat: i zazwyczaj decydujące są właśnie osobiste sympatie i antypatie. Mówi się, że tutaj „nie ma sentymentów” - co przecież nie jest prawdą. W biznesie sentymenty potrafią mieć przecież taką samą wagę jak w każdej innej sferze życia - i szczęśliwie, bo to czyni tę rzeczywistość rzeczywistością ludzką. Jedynym problemem jest więc ten, by potrafić dobrze znaleźć się w tych warunkach.
A to wcale nie musi być prostym zadaniem. Do tej pory podkreślaliśmy przede wszystkim podobieństwa, łączące biznes i codzienność – ale są przecież i różnice, które czasami trudno przeskoczyć. Osobiste relacje to jedno, interes jednak również ma swoją dynamikę, rządzącą się przede wszystkim prawem zysku: więc zdarzają się sytuacje, gdy menedżera nie uratuje nawet najpoprawniej zbudowana sieć kontaktów. I właśnie tutaj znaleźć można tę „kropkę nad i”, która ze zwykłego menedżera robi prawdziwego specjalistę – to osoba, która potrafi wykorzystywać swoje atuty na płaszczyźnie nieformalnej, ale z drugiej strony doskonale orientuje się nowych tendencjach i potrafi przeprowadzić swoje sprawy również oficjalnymi kanałami.
Na pierwszy rzut oka wydaje się więc, że decydować musi – najzwyczajniej – osobisty talent, że nie sposób nauczyć się elastyczności działania, pozwalającej odnaleźć się w tym świecie. To oznaczałoby jednak, że większość z nas już na starcie spisana jest na straty, i pomimo pasji, wykształcenia, chęci – nie ma żadnych szans powodzenia. A przecież codzienna obserwacja przekonuje nas, że jest zupełnie inaczej – i że jest mnóstwo menedżerów, którzy w początkowym okresie radzili sobie raczej kiepsko, ale z których czas i doświadczenie zrobiły specjalistów z prawdziwego zdarzenia. Czy istnieje więc szansa, żeby „na skróty” wdrożyć się w biznesową rzeczywistość?
Trenerzy biznesu przekonują nas, że jak najbardziej. „Jasne, niezwykle dużo cech skutecznego menedżera można wypracować dzięki specjalistycznym szkoleniem” - mówi nam jeden z pracowników firmy Lauren Peso Polska SA. „Oczywiście, są takie umiejętności, których nie sposób zbudować inaczej, niż przez działanie – ale też jest ich mniej, niż mogłoby wydawać się na pierwszy rzut oka. Po prostu, jako trenerzy nauczyliśmy się patrzyć, co dana osoba robi źle, a dzięki posługiwaniu się właściwymi metodologiami możemy łatwo te błędy korygować. Jak wspominałem, ostatecznie wszystkie kanty wygładzi dopiero doświadczenie – zdolności jednak, nabyte dzięki szkoleniu, znacznie skracają drogę, którą dana osoba musi przebyć”. Przytoczoną opinię zdają się potwierdzać osiągi osób, które podobne szkolenie przeszły – zazwyczaj okazuje się, że faktycznie: całego mnóstwa drobiazgów, ważnych w biznesowej komunikacji, można się po prostu nauczyć.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że najważniejsza jest osobista praca nad sobą. Po prostu: do świata biznesu wchodzić należy ze sporą pokorą – i nastawieniem na to, żeby się uczyć. Nie miejmy złudzeń, na początku nieomal każdy traktowany jest jak nuworysz – czyli z dystansem i ostrożnością. W istocie tylko od nas zależy, kiedy przeskoczymy ten wstępny etap adaptacji; niektórym nie uda się nigdy. To jednak raczej mniejszość niż większość. Wszystkim tym, którzy będą potrafili uwierzyć, że z biznesie liczą się te same atuty, które liczą się również w codziennym życiu, ale którzy jednocześnie będą potrafili działać rozważnie i z uwagą - prędzej czy później się uda. Warto się postarać, by nas dotyczyła raczej ta pierwsza opcja.
