Rozwój firmy wymaga ciągłej inwestycji w pracowników - hr - Lauren Peso Polska S.A.

Rozwój firmy wymaga ciągłej inwestycji w pracowników

Rozwój firmy wymaga ciągłej inwestycji w pracowników - szkolenie to nie koszt, to perspektywiczne myślenie

„Jeśli robisz to co zawsze robiłeś, dostaniesz w zamian to, co zawsze dostajesz”- Henry Ford.

rafał rogowicz

Żyjemy w świecie w świecie VUCA, a może BANIA? I co ma to wspólnego z inwestowaniem w pracowników, poprzez szkolenia rozwijające ich kompetencje?

Termin VUCA został użyty po raz pierwszy pod koniec lat osiemdziesiątych poprzedniego wieku. Użyli go amerykańscy żołnierze w kontekście zimnej wojny. Akronim ten szybko trafił do biznesu podkreślając kluczowe cechy otaczającej nas rzeczywistość, która jest volatility (z ang. zmienna), uncertainty (z ang. niepewna), complexity (z ang. złożona) i ambiguity (z ang. wieloznaczna).

W 2020 roku Jamais Cascio użył określenia BANIA. Jego model miał pomóc zrozumieć po pandemiczną rzeczywistość. Co kryje się pod tym słowem? Każda litera ma swoje znaczenie: B rittle ( z ang. kruchy); A nxious, (z ang. niespokojny), N on-linear (z ang. nieliniowy) i I ncpreceptible (z ang. niezrozumiały).

Jak to odnosi się do świata VUCA? Możemy powiedzieć, że to co kiedyś wydawało się niestabilne straciło swoją wiarygodność. Nie czujemy się już niepewni, a raczej niespokojni. To czego doświadczamy przestało być skomplikowane, a jest uzależnione od nieliniowym. A to co kiedyś dla nas było dwuznaczne, stało się całkowicie niezrozumiałe.

Co ma to wspólnego z rozwijaniem różnych kompetencji pracowników w firmie?

Ludzie są największym zasobem każdej organizacji. Rozwijanie ich rezyliencji w tak dynamicznie zmieniającym się świecie jest niezbędne. Pracownik, który się nie rozwija jest mało kreatywny, popełnia błędy, nie potrafi skutecznie się komunikować, nie radzi sobie ze stresem, źle zarządza swoim czasem, szybciej wpada w frustrację, a jego odporność psychiczna będzie systematycznie słabła. W 2013 roku firma Saratoga HC Benchmarking opublikowała badania pokazujące, że złotówka zainwestowana na szkolenie pracowania, może przynieść prawie 170 % zysku dla organizacji. Jeśli potrzeby firmy zostaną prawidłowo zdiagnozowane, a następnie wdrożony zostanie adekwatny do tych potrzeb proces szkoleniowy, dana organizacja zwiększa szansę wielopłaszczyznowego rozwoju. To pozwala w dzisiejszych realiach rynkowych być konkurencyjnym dla innych. Najistotniejsze jest dobranie odpowiednich narzędzi i szkoleń rozwijających przede wszystkim inteligencję emocjonalną pracowników.

Czym jest EQ?

To przede wszystkim zdolność akceptacji, rozumienia, wykorzystania i zarzadzania własnymi emocjami. Iloraz emocjonalny pozwala budować silne relacje, zarządzać sobą w stresie, skutecznie komunikować się z innymi, pokonywać przeszkody i realizować cele. Człowiek z wysoką inteligencją emocjonalną lepiej radzi sobie w świecie: zmiennym, niepewnym, złożonym, wieloznacznym, kruchym, niespokojnym, nieliniowym i niezrozumiałym. Skupia się tym, na co ma wpływ. Marek Aureliusz powiedział- „ zastanów się, o ile częściej cierpisz z powodu swego gniewu i żalu, niż z powodu rzeczy, które wprawiają cię w gniew i wzbudzają żal”.

Dlatego warto rozwijać poprzez programy szkoleniowe inteligencję emocjonalną pracowników.

Dzisiaj jest to niezbędne. Żyjemy zbyt dynamicznie, zapominając o naszym dobrostanie i kondycji mentalnej. Kluczem do sukcesu jest inwestowanie w kadrę menadżerską, a szczególnie w ich kompetencje społeczne. Przekłada się to natychmiast w skuteczne zarzadzanie zespołami. Szczególnie przeprowadzania zespół przez nieuniknione zmiany. Skuteczny menadżer jest „TU I TERAZ”. Jego uważność i rozwinięta EQ zwiększa poczucie bezpieczeństwa pracownikom, motywuje, pozwala lepiej radzić sobie z konfliktami, stresem, realizacją zadań, zarządzaniem zamianą oraz umiejętne zarządzanie zasobami poszczególnych pracowników.

Dlatego tak istotne są każdej firmie kompetencje interpersonalne. Rozwijanie ich poprzez dedykowane szkolenia poprawiaj komunikację, zwiększa integrację zespołu, poszczególni pracownicy właściwie posługują się różnymi narzędziami, robią to sprawniej i popełnią mniej błędów. Taki pracownik staje się bardziej proaktywny i nie wymaga, aż tak dużej kontroli ze strony przełożonego. Przeszkody stają się wtedy wzywaniem, a nie blokadą.

Pracownik w którego efektywnie inwestuje firma, potrafi skuteczniej dostrzec swoje zasoby i ograniczenia. Łatwiej oswaja się z „nowym”, buduje relacje oraz szacunek do siebie i innych.

Jeśli pracodawca umiejętnie pokaże pracownikowi korzyści jakie zmoże wynieść ze szkolenia, ten wzmocni swoją motywację do rozwijania swoich kompetencji. Pracownik widzi, że firma w niego inwestuje, a jego poczucie wartości rośnie. Wzrasta też poczucie bezpieczeństwa. Czuje się doceniony i ma świadomość stabilności zatrudnienia. To buduje wzajemne zaufanie. Jeśli pracodawca umiejętnie zaspokoi trzy podstawowe potrzeby społeczne: bezpieczeństwa, akceptacji i sensu, zminimalizuje fluktuację pracowników, zwiększając tym samym stabilność rozwoju organizacji.

Warto podkreślić, że wielu pracowników postrzega szkolenia jako formę wyróżnienia, zaufania czy nagrody. Odpowiednio dobrane programy rozwojowe wzmacniają identyfikację z firmą. Satysfakcja pracownika zawsze będzie wzmacniała markę firmy na zewnątrz. Dlatego tak ważna jest identyfikacja potrzeb pracowników i adekwatna korelacja z doborem szkoleń. Przemyślana strategia rozwoju i inwestowanie w programy szkoleniowe wzmacnia pozycje firmy na rynku. Coraz częściej kandydaci, nie tylko ci najmłodsi, szukają takich organizacji, w których będą mogli się rozwijać oraz podnosić swoje kompetencje.

Warto podkreślić jeszcze jedną kwestie. Jeśli organizacji zależy na byciu konkurencyjną, nowoczesną i otwartą na zmiany, powinna uświadomić sobie, że inwestowanie w najbardziej utalentowanych pracowników, jest niezbędnym czynnikiem rozwoju.

Dziś szczególnie ważne jest praktykowanie bycia „tu i teraz”. Dobrze dobrany program szkoleniowy może to umiejętność rozwinąć.

Na koniec bajka filozoficzna z przesłaniem.

Dwóch mnichów zen sposobiło się do przejścia rzeki w bród. Nadeszła też wtedy nad rzekę młoda, piękna dziewczyna. Ona również pragnęła przeprawić się na drugą stronę, lecz przerażał ją gwałtowny nurt. Jeden z mnichów wziął ją z uśmiechem na swoje ramiona i przeniósł na drugi brzeg rzeki. Dziewczyna podziękowała i poszła w swoją stronę.

Jego towarzysz był zbulwersowany tym co się wydarzyło powiedział: „Cóż uczyniłeś!? Mnichowi nie wolno przecież dotknąć ciała kobiety!…”. Ten nic nie odpowiedział. Szli dalej w milczeniu. Po godzinie jeszcze raz odezwał się mnich, który nie mógł się pogodzić z tym co się stało i powiedział: „To, co zrobiłeś, jest zawstydzające i zabronione przez regułę naszego klasztoru!” .

Wtedy odezwał się ten, który przeniósł dziewczynę i powiedział:

„Zobacz upłynęła godzina odkąd ja zostawiłem na drugim brzegu. Ty tymczasem nadal ją niesiesz na swoich plecach!…”

hr strefa wiedzy zobacz wszystkie
„Jeśli robisz to co zawsze robiłeś, dostaniesz w zamian to, co zawsze dostajesz”- Henry Ford.
wiecej
Choć minęło ponad 30 lat od czasów, gdy nasza gospodarka uległa transformacji otwierając się na kapitalizm, do dziś w niektórych firmach możemy spotkać przestarzały
wiecej